Pożegnanie Calypso Adgar Plaza

Wczoraj był dla mnie trudny dzień. Niby nic się nie wydarzyło, tylko zmiana barw, a jednak...  Świadomość, że to ostatni raz w moim ulubionym zielonym klubie sprawia, że nie jedna łza się w oku - a nawet w obu - kręci 😪

Ten klub jest dla mnie szczególny zarówno fitnessowo jak i osobiście. Niemal 13 lat wspólnych ćwiczeń, treningów, rozmów, ciekawych znajomości i przyjaźni. Tu też walczyłam o swoją własną sprawność ucząc się chodzić na nowo 🧑‍🦼

W tym miejscu miałam szczęście  spotkać wspaniałych ludzi. Dziewczyny i chłopaki z zespołu trenersko-instruktorskiego,, recepcyjnego, ratowniczego,, sprzątającego pod wodzą fajnych menadżerów oraz sympatyczni klienci tworzyli świetną atmosferę. Oczywiście nie zawsze było łatwo i słodko, ale właśnie atmosfera i ludzie pomagali przetrwać trudniejsze chwile. DZIĘKUJĘ, że mogłam Ich, Was poznać, pracować i ćwiczyć z Wami 😍

Mam nadzieję, że to nie koniec naszej wspólnej drogi 🥰

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz